sobota, 22 grudnia 2012

Podróż na Seszele - La Digue

Choć La Digue nie jest trzecią co do wielkości wyspą Seszeli, to jej znaczenie turystyczne jest dużo większe, niż wyspy Silhouette, która ma niemal dwa razy większą powierzchnię.

La Digue jest miejscem dla tych, którzy szukają tylko i wyłącznie relaksu. Praktycznie nie ma tu ruchu samochodowego, luksusowych hoteli jest ledwie kilka, także oferta innych miejsc noclegowych nie jest oszałamiająca.

Podstawowym atutem La Digue są plaże. Niemal każda z tutejszych plaż jest piękna, a niektóre z nich uznawane są za szczególne perełki, nawet w skali całego archipelagu. Sztandarowym przykładem jest oczywiście Anse Source D'Argent, która chyba jest najczęściej fotografowaną plażą na Seszelach. Z pewnością warto tu być i ją zobaczyć.

Poza plażami jest na La Digue niewiele. Można stracić nieco kalorii jeżdżąc na rowerze, który stanowi podstawowy środek lokomocji na wyspie, można pochodzić trochę po lasach i niewysokich wzniesieniach. Restauracji nie jest dużo (czy już mówiłem, że są raczej drogie?), jest właściwie tylko jeden supermarket i kilka mniejszych sklepów.

Ot po prostu piękne miejsce na leżenie do góry brzuchem.

środa, 12 grudnia 2012

Podróż na Seszele - Praslin

Praslin to druga większa wyspa na Seszelach.

Jej podstawowym atutem jest nieskażona przyroda i dobre połączenia komunikacyjne z Mahe (kilkanaście razy dziennie, oczywiście za dość wysoką opłatą).

Jest to bardzo dobre miejsce dla sympatyków plażowania. Choć znajduje się tutaj kilka plaż uznawanych za dość oblegane, jednak ogólnie są one bardzo piękne i z pewnością warte odwiedzenia. I jak wszędzie na Seszelach bez problemu możemy znaleźć prywatną przestrzeń nad morzem.

W pozostałych kwestiach można właściwie powiedzieć, że znajduje się to, co na Mahe, tylko w dużo mniejszej skali. Mniej sklepów, mniej restauracji, mniej miejsc noclegowych i generalnie mniej ludzi (brak natomiast życia nocnego). Jest to bardzo dobre miejsce na odpoczynek, właściwie na żadne szaleństwa nie można liczyć. Można za to nieźle zjeść (zazwyczaj drogo), wynająć samochód lub korzystać z komunikacji autobusowej, która dociera w pobliże wszystkich ważniejszych miejsc. Z ciekawostek warto wymienić park narodowy Vallee de Mai, wpisany na listę UNESCO i będący domem dla słynnego drzewa coco de mer.

wtorek, 4 grudnia 2012

Podróż na Seszele - Mahe

Co można robić na Mahe?

Biorąc pod uwagę możliwości, jakie preferują Seszele, to na Mahe można znaleźć właściwie wszystko (oprócz zabawy w Robinsona Cruzoe).

Mahe to najgęściej zaludniona wyspa, ma też największą powierzchnię. Dysponuje największą liczbą miejsc noclegowych. Jest to bardzo dobre miejsce dla plażowiczów, z których każdy znajdzie tu coś dla siebie. Są plaże większe, ruchliwe i zagospodarowane turystycznie, są plaże malutkie, na których rzadko kiedy znajduje się towarzystwo, są plaże idealne do pływania, snorkelingu i nurkowania, są też plaże bardzo dobre do surfingu i innych wodnych szaleństw.

Mahe nadaje się też dla wielbicieli leśnych i górskich wędrówek. Najwyższy punkt wyspy ma coś ponad 900 m n.p.m., a cały ten masyw jest w obrębie parku narodowego, przez teren którego wiodą liczne szlaki turystyczne o zróżnicowanym stopniu trudności. Oczywiście nie można mówić tu o jakimś wielkim trekkingu, są to po prostu czasem dość wymagające spacery, ale bogactwo przyrody i pojawiające się co chwila piękne widoki powodują, że warto czasem zejść z plaży i się nieco pomęczyć.

Mahe ma dobre zaplecze kulinarne. Mnóstwo kawiarni, restauracji, pizzerii itp. o zróżnicowanych cenach (generalnie jednak niestety drogich, jak wszędzie na wyspach), ale nieraz położonych w bardzo atrakcyjnej scenerii. Jest tu sporo sklepów, zwłaszcza w Victorii, są supermarkety, jest targowisko, targ rybny i masa sklepików z pamiątkami. Bardzo dobrze zorganizowany jest autobusowy transport publiczny, jeżdżą taksówki, bez żadnego problemu można wypożyczyć auto. Choć wyspa nie jest duża, to jednak sieć dróg jest dosyć gęsta, co najważniejsze w większość interesujących miejsc (lub w ich pobliże) można samochodem dojechać.

Na Mahe najlepiej kwitnie życie nocne, właściwie jeśli ktoś szuka tego rodzaju atrakcji, to Mahe jest najlepszym miejscem. Nie ma się co nastawiać, że to imprezy w stylu Ibizy, choć nie są to też zabawy rodem z seszelskiej wiejskiej remizy.

Mahe stanowi też główne centrum komunikacyjne wysp. To stąd odpływa większość jednostek pasażerskich, odlatują samoloty i awionetki na inne wyspy, tu też przylatują wszystkie samoloty z zagranicy. Z tej racji najlepiej tutaj rozpocząć (bądź też zakończyć) podróż po wyspach Seszeli.